Dzisiaj CSW. Największe wrażenie zrobiły na nas prace Stanisława Dróżdża (nie mogłem oderwać się od obiektywu) i Krzysztofa Wojciechowskiego (zdjęć zdjęciom już nie robiłem ;). A propos tego drugiego, oprócz fotografii (jako audiofil ustawiam się w kolejce do zakupu zdjęcia winyla Cannonball'a Adderley'a) bardzo poruszające ale i również zabawne w swojej trafności (mimo tragicznych tematów) kolaże o konfliktach zbrojnych/politycznych.
Dzięki zmarłemu w 2009 Dróżdżowi dowiedziałem się, że interesuję się poezją lingwistyczną oraz cenię poetów-konkretystów :)
Niestety byłem w takim amoku, ze zapomnialem spisywac tytuły prac. Dopiszę je, jeśli kiedyś będzie mnie stać na 300-stronicowy katalog z wystawy ...



2 komentarze:
sesje tam w tym literkowie achhh
Kiedy dochodziłem do 1/3 fotografowania Cela miała już obejrzaną całą wystawę :)
Prześlij komentarz